niedziela, 29 listopada 2009

Corsendonk Pater

kraj: Belgia
browar: Bocq
ekstrakt: 14,6%; alkohol: 7,5%; butelka 0,33 l
typ: półciemne; rodzaj: ale; pasteryzowane
źródło: prezent

Corsendonk Pater - Dubbel dostałem na 24. urodziny od Kamili. To moje pierwsze belgijskie ale, także nie będę ukrywał, spodziewałem się nieba w gębie. I to też dostałem.

Zacznę od historii. Corsendonk to nazwa starego klasztoru augustianów w Oud Turnhout założonego w 1395 r. i zamkniętego w 1784 r. w czasie Rewolucji Francuskiej. Receptury zakonników zostały wykorzystane w XIX w. przez browar Keersmaeker do produkcji piwa Pater. Dziś Corsendonk jest warzony przez browar, który zainteresowany jest licencją. Od 1982 r. korzysta z niej browar Bocq, zaś Brouwerij Corsendonk (którego nazwa widnieje na butelce i etykiecie) formalnie nie jest browarem, a jedynie posiadaczem licencji.

A teraz wrażenia z degustacji. Po nalaniu do pokala (czy kielicha, jak kto woli) Corsendonk Pater zaskoczył mnie swoją czarną barwą (spodziewałem się czegoś jaśniejszego, skoro piwo serwisy w oznaczają jako półciemne). Ta intensywna czerń, brana pod światło, zmieniała się w głęboką wiśnię z rubinowymi refleksami. Przepiękny, cieszący oczy kolor. Mimo, iż lałem do szkła, które w kształcie mocno różni się od tego oryginalnego, to i tak udało mi się uzyskać porządną pianę. Kremowa, gruba, opadała tworząc kożuch i spory pierścień na ściankach. Corsendonk urzekł mnie bogatym zapachem. Lekko słodkawy, można wyczuć w nim nuty palenia, kawy i wiśni. Smak ma złożony i powalający, chociaż wrażenia po pierwszym łyku ciut mylące. Piwo wydało mi się lekko kwaskowate z niewyraźnym paleniem w posmaku, ale z kolejnymi ujawniła się cała gama. Wyczułem jeżyny, delikatną goryczkę, czekoladę. Powtórzę się - powalająca kompozycja! Po wypiciu czułem w ustach smak palonego, lekko przydymionego słodu i... o dziwo, cytrusów. Mocne nagazowanie zmusza do delektowania się, a dzięki zawartości 7,5% alkoholu przyjemnie szumi w głowie.

Jeszcze akapit zachwytu nad opakowaniem. Jak dla mnie natrysk na butelce jest najbardziej eleganckim z możliwych sposobów jej ozdobienia. Tutaj nie dość że zrobiono to bardzo subtelnie to jeszcze logo daje znać o rodowodzie piwa. Całości dopełnia apaszka na szyjce, która zawiera wszystkie potrzebne informacje (chociaż wprowadzają człowieka w błąd i nie oznaczają, że piwo jest lane w browarze Bocq). Z polskich piw tylko Koźlak z Ambera może się poszczycić równie ładnie wyglądającą butelką.


Wielokrotnie pisałem o jakimś piwie, że jest "smaczne", o Corsendonk Pater - Dubbel mogę napisać w takim razie tylko, że jest przesmaczne. Serio. Doświadczenia z ale i dubbelkami mam małe, ale muszę to napisać... Corsendonk, we wszystkich swoich aspektach, zamiata tego Podwójnego Fratera, którego piłem we wakacje. W tej chwili nie przychodzi mi do głowy drugie tak bogate smakowo i zapachowo piwo. Tak jak napisałem we wstępie, po prostu niebo w gębie. Gorąco polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts with Thumbnails