czwartek, 1 października 2009

Franziskaner Hefe-Weissbier Dunkel

kraj: Niemcy
browar: Franziskaner
ekstrakt: 11,8%; alkohol: 5%; butelka 0,5 l
typ: ciemne; rodzaj: pszeniczne; pasteryzowane
źródło: sklep Piwowar na Zamkowej,
cena: 5,50 PLN

W ramach smakowania dostępnych w Pabianicach piw pszenicznych zdecydowałem się na zakup Franziskanera Hefe-Weissbier Dunkel. Nie mogę zaprzeczyć, jest smaczny i pije się go z przyjemnością, ale jak dla mnie nie jest warty swojej ceny. Po nalaniu do szklanki, to co zobaczyłem, nie przypadło mi do gustu. Piwo było oczywiście odpowiednio mętne, ale kolor... brudno-brązowy niespecjalnie zachęcał. Piana, w porównaniu z innymi pszeniczniakami, od początku niezbyt okazała, zredukowała się w ciągu kilku minut do obwódki grubości 3 milimetrów. Opadała na moich oczach! Może ja po prostu nie umiem nalać tego piwa? Była biała, drobnoziarnista, z... rdzawymi plamkami, nie wiem czy nie były to drożdże, szczerze nie spotkałem się wcześniej z czymś takim - niezbyt apetyczne. Zapach już był o wiele lepszy. Słodki, bananowy, ale co najważniejsze z dobrze wyczuwalną pszenicą - naprawdę przyjemny. Smak również na plus , chociaż dla mnie zbyt delikatny (jak na tego rodzaju piwo). Pozbawiony jest raczej nut owocowych (brakuje mi tych wyniuchanych bananów), ale orzeźwia swoją lekką kwaskowatością. Słodycz jest oczywiście obecna, najbardziej w posmaku. Najlepszym określeniem byłoby "wyważony". Jestem pewny, że Franziskaner Hefe-Weissbier Dunkel byłby idealnym piwem dla kogoś, kogo chcielibyśmy przekonać do polubienia piw pszenicznych. Delikatny (piszę to drugi raz dla podkreślenia), stonowany, nie narzucający się. I do tego smaczny. W butelce może podobać się tylko etykieta. Szyjkę zdobi okropnie wyglądające sreberko (nie sądziłem że to napiszę, przecież tak lubię sreberka), które odrzuca fatalną czcionką w idiotycznym napisie "Imported". Naprawdę już nie mieli co tam dać? Kontra to jakiś koszmar, informacje w sześciu językach napisane drobnym maczkiem. Jedynie przednią etykietę, z dobrze dobranymi kolorami (bordo [na obrazku to wygląda bardziej na czerwień], czerń i biel), fajnym rysunkiem mnicha i stylizowaną czcionką można pochwalić. Polskie browary powinny brać sobie ją za przykład.


Jeżeli kogoś nie zniechęci cena, a ma ochotę spróbować pszenicznego piwa to niech sięgnie po to piwo. Myślę, że jest na dość reprezentatywnym wyborem. Sam wolę pić dużo bardziej Cornelius Weizen Bier, które jest tańsze o dwa złote, zdecydowanie bardziej aromatyczne, wyrazistsze i jest chyba najlepszym polskim weizenem (muszę je w końcu kiedyś opisać).

Przeczytaj opinię o innym piwie z tego browaru:

1 komentarz:

  1. Witam, piwo Franziskaner importowane do naszego kraju posiada na szyjce żółte sreberko, lecz w Niemczech, gdzie pierwszy raz próbowałem ten zacny trunek to żadne z tych wyśmienitych browarów tej marki nie posiada tego profanacyjnego "defektu". Zgadzam się z Panem, że to tylko powoduje, że piwo wygląda tak nieprofesjonalnie, jak można to tak ująć. Pewnego razu podczas próby spożycia ówego browaru, o mały wlos nie udławiłem się przez to sreberko (piłem prosto z gwinta, gdyż tam gdzie się znajdowałem był niedostatek kufli).
    Pozdrawiam i udanych podbojów piwnych życzę.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts with Thumbnails