piątek, 16 kwietnia 2010

Aecht Schlenkerla Rauchbier Märzen

kraj: Niemcy
browar: Schlenkerla
ekstrakt: 13,2%; alkohol: 5,1%; butelka 0,5 l
typ: półciemne; rodzaj: marcowe, rauchbier; pasteryzowane
źródło: sklep z piwami regionalnymi "Zofmar" na ul. Pomorskiej w Łodzi,
cena: 5,80 PLN

Przyszedł czas na kolejne "wędzone" (bądź jak kto woli "dymione") piwo. Czym jest rauchbier pisałem pokrótce, przy okazji pszeniczniaka z browaru Schlenkerla, także dzisiaj od razu do konkretów. Nie wiem na ile Aecht Schlenkerla Rauchbier Märzen jest piwem marcowym, ale jego dymioną duszę trudno podważyć.

Piana jest imponująca. Beżowa, zwarta drobno pęcherzykowa. Nalałem z ładną czapą i tak jak w przypadku pszenicy, opadała ona bardzo powoli... tak do poł centymetra i na takim poziomie jest obecna do końca. Osiadała się na ściankach. Piwo jest ciemne, koloru kompotu z suszu... pod światło jasno brązowe, klarowne. Pachnie naprawdę przyjemnie... tym kominkowym dymem, który przynosi wspomnienia z wakacyjnego pobytu w Bieszczadach oraz suszoną śliwką. W smaku spodziewałem się czegoś innego. Wiem, że Złoty Smok z Fortuny nie jest najlepszym przedstawicielem marcowego stylu, ale liczyłem że ten rauchbier będzie taką wypadkową jego i dymionego weizena. A jest inny... lżejszy i do tego goryczkowy. Wydaje się przystępniejszy. Czuć na każdym planie dym, ale nie jest to tak mocne doznanie, jak w przypadku wspominanego cały czas weizena. Jak dla mnie było trochę zbyt stonowane i trochę mało przekonujące. Z tym, że wyobrażam sobie, że mógłbym go wypić więcej niż jedną butelkę. Wysycenie średnio intensywne. Nienachalne, lekko drapie w gardło, dość dobrze podbija smak.

Akurat trafiłem na butelkę która była cała upieprzona klejem. Po prostu nim ociekała i wyglądała obrzydliwie. Co do etykiet... Brązowy kolor tła daje wrażenie, że przylepiono właśnie takie stare, pożółkłe i postrzępione. Z tym, że w Aecht Schlenkerla Rauchbier Weizen zieleń cieszyła oko i momentalnie przyciągała wzrok. Tutaj całość sprawia wrażenia burego i nieciekawego. Także wygląd Märzena oceniam gorzej.

Piło mi się tego rauchbiera dobrze i skłamałbym gdybym powiedział, że mi nie smakował. Tak jak pisałem... myślę, że spokojnie wypiłbym kolejne dwie butelki (gdyby cena pozwoliłaby mi na to) i się nim nie zmęczył. Czuć ten, przywodzący miłe wspomnienia dym, ale tym razem ominęły mnie smakowe rewelacje. Niemniej jednak warto spróbować.

Przeczytaj opinię o innym piwie z tego browaru:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts with Thumbnails