sobota, 26 czerwca 2010

IPA Samurai

kraj: Czechy
browar: Kocour Varnsdorf
ekstrakt: nie podano; alkohol: 5,1%; butelka 0,5 l
typ: jasne; rodzaj: ale; pasteryzowane
źródło: sklep z piwami regionalnymi "Zofmar" na ul. Pomorskiej w Łodzi,
cena: 6,50 PLN

Pierwsze American India Pale Ale jakie miałem przyjemność skosztować i śmiało mogę napisać, że po kilku pierwszych łykach się zakochałem. To bezbłędnie goryczkowe piwo jest po prostu wspaniałe! Dowiedziałem się o nim przy okazji komentarza, który umieścił u siebie na blogu Kopyr, a że zazwyczaj nie wracam do przeczytanych tekstów i raczej nie śledzę dyskusji w komentarzach, to niewiele brakowało, żebym je przegapił.

IPA Samurai zostało uwarzone gościnnie przez Japończyka (Mr. Toshi) w czeskim browarze Kocour Varnsdorf. Niesamowite! Jak widać na zdjęciu było koloru pomarańczowo-miodowego. Brak filtracji uwidacznia się w braku klarowności, ale nie znalazłem w mojej butelce żadnych osadów. Co zachwyca to piana! Przy nalewaniu piwo pieni się na potęgę, trzeba lać na raty. Sama piana jest bielutka, drobno i średnio pęcherzykowa, ale ze skłonnością do dziur. Utrzymuje się w postaci grubego kożucha do samego końca! I osadza się fantazyjnie na szkle. IPA Samurai pachniał głównie chmielem. Naprawdę przyjemny orzeźwiający zapach. W smak jest po prostu KAPITALNE! Jest orzeźwiające, porządnie nagazowane (tak że chwilami drapie w gardło), z bardzo wyrazistą goryczką. I do tego jest niezwykle smakowite. Co ciekawe ta goryczka jest złożona - najpierw wyczuwalne są w niej lekkie ziołowe akcenty, a później uderza zdecydowaną mocą i zupełnie innym charakterem w posmaku.

W butelce niebanalne, bogate piwo, a na butelce minimalizm. Jest tylko etykieta przednia ze skromną grafiką (fajnie zaprojektowane logo) i zwykły niededykowany kapsel. Ale stylizacja jest świetna - przybrudzone czcionki, zacieki i kleksy farby i tylko dwa kolory. Nietuzinkowe piwo w nietuzinkowym opakowaniu.

IPA Samurai z browaru Kocour to naprawdę świetna rzecz. Goryczka jest tutaj niesamowita - zupełnie inna niż ta do której przyzwyczaiły nas pilsy. I nie myślcie, że piszę to z jakimś udawanym entuzjazmem, bo piwo zebrało same dobre noty na browar.bizie i zapłaciłem za nie 6,50, więc głupio mi by było na coś narzekać. Ono jest naprawdę fantastyczne! Nie ma ani jednej słabej strony. Z miejsca trafiło na listę moich ulubionych. Nawet mimo tej ceny, będę się starał je kupować jak najczęściej. Miłośnicy goryczki będą zachwyceni!

3 komentarze:

  1. Napisz proszę jak z dostępnością tego piwa (tzn ilościowo)? Bo od jakiegoś czasu szukam jakiegokolwiek American IPA w naszym rejonie świata i Kopyr poradził mi poszukanie właśnie tego piwka.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Kupiłem je jakoś miesiąc temu w łódzkim Zofmarze (na ul. Pomorskiej). Była ostatnia sztuka, ale wg właściciela piwo bywa i jeszcze będzie. Inne piwa z Kocoura mają stale w ofercie (i jest tego dużo, także może IPA też jest przywożona w dużych ilościach).

    Jak będę w najbliższym czasie w rejonach sklepu (bo to praktycznie po sąsiedzku jest z biblioteką uniwersytecką) to sprawdzę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurczę że też stolyca to taka piwna pustynia :-(
    Adam

    OdpowiedzUsuń

Related Posts with Thumbnails