wtorek, 8 grudnia 2009

Okocim Pszeniczne

kraj: Polska
browar: Okocim
ekstrakt: 11,8% ; alkohol: 5%; butelka 0,5 l
typ: jasne; rodzaj: pszeniczne; pasteryzowane
źródło: sklep Żabka,
cena: poniżej 3,49 PLN

Drugi polski pszeniczniak, tym razem z, chyba najbliższego mojemu sercu, polskiego browaru. Okocim Pszeniczne trafiło na sklepowe półki w 2007 roku i od tamtej pory pojawia się raz na jakiś czas. Pierwszy raz piłem ponad rok temu, później niejednokrotnie odwiedzałem hipermarket i wypatrywałem go na regałach - nie było. Jakoś jesienią znalazłem je w sieci Żabka, a wczoraj w końcu powtórnie się na niego skusiłem (a wszedłem szukając okocimskiego portera).

Jak na piwo pszeniczne przystało jest mętne, koloru pomarańczowo-miodowego. Ładne, ale mogłoby być trochę pełniejsze. Gorzej natomiast z pianą, której po nalaniu dostałem śmieszną wręcz ilość i kiepskiej jakości. Była może na jeden centymetr i opadła w moment do poziomu trzech milimetrów - jak w pilsie. W tym stylu brak porządnej piany to spory minus. Okocim Pszeniczne pachniał nie najgorzej, chociaż nie był to zbyt bogaty zapach. Pszenica i delikatne akcenty goździków. W smaku niestety bardzo przeciętny. Wodnite, z lekką goryczką, trochę kwaśne, ale raczej płaskie. Ciężko wyczuć mi było aromaty owocowe. Chwali mu się to, że chodziło bez problemu i orzeźwiało. Wysycenie z początku super. Takie jakie powinno być w pszeniczniakach. Smyrało przyjemnie w język i podniebienie. Niestety w połowie szklanki bąbelki się ulotniły i kończyłem je jeszcze z mniejszym entuzjazmem.

Z jednej strony jestem zachwycony wyglądem, z drugiej jest na co tutaj ponarzekać. Uwielbiam takie tłoczone butelki, wyglądają naprawdę z klasą. Tutaj nie dość, że tłoczona to jeszcze smukła. Minimalizm się chwali, ale etykieta z szyjki bardzo uboga w informacje. Nie ma podanego miejsca warzenia (jedynie enigmatyczne EU) i nie ma podanego ekstraktu. Jest za to numer na infolinię, więc zadzwoniłem i dowiedziałem się to czego trzeba: ekstrakt 11,8%; pochodzi z browaru w Brzesku (wierzę, chociaż istnieje możliwość że to nieprawda). Drugą rzeczą, która mi się nie podoba jest to, że zdecydowali się na butelkę bezzwrotna. Carlsberg Polska powinien być bardziej przyjazny środowisku.

Okocim Pszeniczny jest lekki, wypijalny, ale nic ponad to. Żadnych doznań z górnego pułapu przyjemności smakowych. Na pewno chwali się Okocimowi, że leje to piwo i sprzedaje je w sprzyjającej cenie (w którejś z sieci hipermarketów jest podobno sprzedawane za 2,99 PLN). To chyba jedyny browar stricte koncernowy, który w swojej ofercie ma tyle stylowo różnych piw (aromatyzowane, jasne, pszeniczne, trzy ciemne). Miejmy nadzieję, że z tego nie zrezygnują. Przepraszam za fatalne zdjęcie. Kombinowałem z oświetleniem i tłem - ścierka była czysta, tyle że najpierw wytarłem nią szklankę.

10 komentarzy:

  1. Ze zdjęciami teraz jest problem bo nie ma światła naturalnego - udało mi się rzecz rozpracować: zainwestuj w statyw i rób fotę z samowyzwalaczem, wtedy nawet przy sztucznym świetle wyjdzie ci ostra i bez szumów. Jeśli będzie blada, skorygujesz sobie kolory w jakimś programiku typu picasa. Ale najlepiej i tak robić w dzień przy oknie - w dni wolne od pracy/nauki, czyli weekendy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. no nie wytrzymam... :D
    ta ścierka, ta jej kratka - wszystko mnie rozczula :D
    sory ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. problem w tym że nie mam aparatu. robię zdjęcia z komórki 2mpx. wieczorami topo prostu masakra. dostałem lampkę niedawno. może coś z tego będzie.

    OdpowiedzUsuń
  4. już się nie użalaj nad sobą :D ścierkę zmień a nie aparat i będzie okej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. usunąłem zdjęcie bo nie mogłem na nie patrzeć. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba daleko mi do smakosza, bo to piwo wchodziło mi wspaniale. Uwielbiam pszeniczniaki, ale pijam je raczej rzadko. Po ten sięgałem już kilka razy i byłem bardzo zadowolony. A skoro twierdzisz, że jest taki sobie, to doczekać się nie mogę, aż zakosztuję tych lepszych :D.

    OdpowiedzUsuń
  7. Paweł, mnie też daleko do smakosza ;)

    Mam taki plan, żeby kupić to piwo jeszcze raz, obfotografować je, jeszcze raz przetestować i opisać.

    So... Stay tuned ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedyś ten pszeniczniak przyjeżdżał z Niemiec, ciekawe czy teraz to naprawdę Brzesko? Wątpię...

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam piwa pszeniczne i zasadniczo zgadzam się z tą recenzją. Piwo pijalne ale nic ponadto. Piwa pszeniczne mają na ogół specyficzny smak i dlatego warto jest sięgnąć po odpowiednie szklanki https://duka.com/pl/jedzenie-i-serwowanie-potraw/naczynia-do-serwowania-napojow/szklanki do serwowania tego rodzaju browaru. W domu zawsze pijam piwo pszeniczne z specjalnej szklanki, która podkreśla charakter tego trunku, a także wydobywa z niego wspaniały aromat. Odpowiednio dobrane naczynie zasadniczo wpływa na doznania podczas piwnych degustacji.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts with Thumbnails