środa, 16 grudnia 2009

Obołoń Pszeniczne

kraj: Ukraina
browar: Obołoń
ekstrakt: 12,5%; alkohol: 5%; butelka 0,5 l
typ: jasne; rodzaj: pszeniczne; pasteryzowane
źródło: hipermarket Kaufland,
cena: 4,99 PLN

Ostatnio zawędrowałem do pabianickiego Kauflanda i kierując się bardzo pozytywną oceną z Fast Food Eaters wziąłem z półki Obołoń Pszeniczne (albo Оболонь Пшеничне jak kto woli). Oczekiwania miałem spore i niestety piwko ich do końca nie spełniło.

Zacznę od opakowania. Obołoń zafundował swojemu pszeniczniakowi piękną "szatę". Nie dość, że dał butelkę z tłoczonym napisem to jeszcze dorzucił bardzo stylowe etykiety. Główna z fikuśną "wypustką", ta na szyjce fantazyjnie wycięta. Kontra świetnie opisana (całkowicie po polsku) z termometrem wskazującym temperaturę odpowiednia do spożycia. Całość kolorystycznie dopasowana idealnie do zielonej butelki. Biel i żółć ze złotymi dodatkami i czerwonymi napisami w cyrylicy nadają charakteru i wschodniej egzotyki. Jednak to co najważniejsze to samo piwo, a ono aż tak nie zachwyca.

Kolor miało dość ładny, cytrynowo-miodowy, jak dla mnie minimalnie za jasne. Było oczywiście mętne, ale w moim odczuciu tu również trochę za słabo. Na moje, to jak na pszeniczniaka, było za przejrzyste... jakby rozwodnione. Pieniło się bardzo, aż bałem się, że mi wykipi ze szklanki. Strasznie żałuję, że tego nie uwieczniłem, ale ta ponad 3 cm czapa opadła nie wiadomo kiedy. Może w tym być trochę mojej winy, bo nie schłodziłem Obołona do odpowiedniej temperatury. Spory plus ma u mnie, za to że te pół centymetra piany, które widać na zdjęciu. Utrzymała się tak do samego końca (a piłem je dobrze ponad pół godziny). Zapach bardzo stonowany i ciężko wyczuwalny. Czułem jakieś dalekie aromaty owocowe. Może cytrusy? Natomiast sporego rozczarowania pszeniczne z Obołonia dostarczyło mi w smaku. Tak jak z zapachem. Piwo bardzo stonowane, nie wyróżniające się specjalnie niczym na tym polu. Rozwodnione, z lekko wyczuwalnymi owocami i goryczką w posmaku. Jest dość smaczne, ale nic ponad to. No nie tego się kurde spodziewałem! Z niektórymi polskimi czy niemieckimi rzeczywiście może konkurować, ale do czołówki (mojej prywatnej czołówki) jeszcze daleka droga. Aha... Wysycenie było bardzo dobre, przyjemnie drapało w gardło, ale samo wysycenie nie wystarczy.

Napiszę jeszcze raz, Obołoń Pszeniczne nie jest złym piwem, ale ocena 9/10 na FFE nakręciła mnie na Bóg wie jaką delicję. Gdybym wystawiał oceny to moja byłaby niższa tak o 2 punkty. Pewnie kiedyś jeszcze po nie sięgnę, ale w tej chwili cena trochę zniechęca. Gdyby było o złotówkę tańsze to może i częściej bym zaglądał do Kauflanda.

Przeczytaj opinię o innym piwie z tego browaru:

5 komentarzy:

  1. co do wysycenia się zgodzę... smak jakby rozwodniony... ja bym na 9 go nie ocenił. już wolę Okocima...

    OdpowiedzUsuń
  2. wydaje mi się że piwka Obolon są czasem nierówne (co ja osobiście uważam za umiarkowanie dobrą cechę, bo wiadomo że nie robią tego z koncentratu) - tylko tak można wytłumaczyć, dlaczego jak na razie nie natknąłem się na "Pszeniczne" które miałoby być rozwodnione a wyżej dwie takie opinie się znajdują.

    smaczne piwko i co ważniejsze coraz łatwiej dostępne nawet na osiedlowych sklepach (nareszcie można napić się czegoś dobrego bez wędrówki na drugi koniec miasta)

    co do Okocima Pszenicznego... jedynym jego plusem jest dostępność w restauracjach typu Sfinks, i jako popitka do posiłku się nadaje, nic ponad to.

    OdpowiedzUsuń
  3. cenowo na poziomie Okocimia Pszenicznego czy Książęcego Pszenicznego, jakościowo między tymi dwoma a Obolonem przepaść jak Wielki Kanion... ukraińskie pszeniczniaki są przepyszne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi smakowało. Fajna recenzja. Może zrobiłbyś jakiś ciekawy ranking TOPowych piw z każdego kraju i wystawił je w szranki? Będąc jeszcze przy pszenicy to polecam Obolon Biłe. Ma coś w sobie ten specyficzny smak!

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo dobre piwo. Mi również smakowało. Nie jest to jakiś wielki rewolucyjny przepis ale ma coś w sobie. Co można o nim powiedzieć? Chyba troszkę bardziej goryczkowy od Paulanera, teraz trzeba tylko stwierdzić czy lubi się goryczkę czy nie :) Piwo z górnej półki, cenowo jedno z lepszych jakość/cena. Sięgam po nie gdy potrzebuje czegoś orzeźwiającego, ale nie takiego, że wypiję je duszkiem. Tym piwem trzeba umieć się cieszyć!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts with Thumbnails