środa, 9 marca 2011

Kazimierskie Ciemne Mocne

kraj: Polska
browar: Jagiełło
ekstrakt: 14,2%; alkohol: 7%;
butelka 0,33 l
typ: ciemne; rodzaj: lager; pasteryzowane
źródło: prezent

Kolejne piwo, które czekało kilka miesięcy, żebym je w końcu skonsumował i jeszcze kilka kolejnych żebym się zebrał i je tutaj opisał. Tak jak w przypadku Lubelskiego Pilsa, o którym pisałem ostatnio, tak i w przypadku Kazimierskiego Ciemnego Mocnego przywieźli mi je z wyjazdu rodzice Kamili.

Kazimierskie Ciemne Mocne zostało wyprodukowane przez Browar Jagiełło na zlecenie Stowarzyszenia Kupców i Przedsiębiorców w Kazimierzu Dolnym. Powiem szczerze, sądziłem, że jest to Nałęczowskie Ciemne Mocne, tyle że ze zmienioną etykietą i nalane do wyższej butelki (takie same parametry). Jest podobnie, ale jednak smakują trochę inaczej.

Po przelaniu do szkła oczy cieszy bardzo ciemne, klarowne piwo, pod światło ciemno bordowe. Piana koloru szaro-buro-kremowego opadła tak szybko, że nawet nie zdążyłem się jej przyjrzeć. Na początku pachniało słabo, raczej słodowo - średnio przyjemnie. Po ogrzaniu zapach stał się bardziej słodki i jednocześnie przyjemniejszy. Można wyniuchać również karmel. W smaku, zgodnie z moimi domysłami, było przede wszystkim słodkie. Wyczuwać można palenie i cięższe piwniczne nuty, co dało ciekawy efekt i głównie ten element przyczynia się do mojej pozytywnej oceny. Z każdą minutą, z którą piwo się ogrzewało, stawało się słodsze, ale dochodziła również do głosu delikatna goryczka w posmaku. Wysycenie jak na mój gust jednak za słabe, pod koniec prawie niewyczuwalne.

Etykieta prosta i chociaż z ładną ryciną Kazimierza, to jednak nie robi zbyt dobrego wrażenia. Przede wszystkim szkoda że nie pokusili się, żeby etykieta była wycięta, to tło (szare kamyczki) jest naprawdę brzydkie. Druga sprawa to nieciekawie rozplanowane czcionki i wepchnięte w róg, nieczytelne logo Stowarzyszenia Kupców i Przedsiębiorców. Tak trochę przaśnie. Kontra wygląda lepiej. Zawiera wszystkie potrzebne informacje. To też chyba pierwsza butelka z Browaru Jagiełło, która nie była upieprzona klejem.

Kazimierskie Ciemne Mocne okazało przyjemnym w obcowaniu, słodkim w smaku piwem. Na pewno było lepsze niż Nałęczowskie Ciemne Mocne, które piłem kilka miesięcy temu. Ciężko mi jednoznacznie stwierdzić, że to różne piwa - mają takie same parametry i słodką dominantę. Co je różni to fakt, że w Kazimierskim udało się złamać męczącą słodycz. Nie wiem czy można dostać je gdzieś poza Kazimierzem Dolnym. Nigdzie go nie widziałem. Ale jeżeli będziecie tam na wycieczce albo festiwalu, i poczujecie ochotę na ciemne piwo, to śmiało je kupujcie.

Przeczytaj opinię o innym piwie z tego browaru:

4 komentarze:

  1. Widzę, że wróciłeś do piwnego blogowania. Oby więcej tutaj takie przestoje się nie zdarzały ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno będę starał się pisać. Zobaczymy co z tego wyjdzie. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. że też Ci się chce ;) podziwiam.
    a tak btw to niewielu koneserów złocistego trunku skupia się na ogólnym wyglądzie butelki a na szacie graficznej w szczególności.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale co? Pisać? :)
    Wychodzi chyba na to, że lubię się dzielić. Poza tym jak już mam siedzieć przy kompie to lepiej żebym robił coś konstruktywnego. ;) Arek, mam nadzieję że ci się zachce i też wrócisz do pisania. Nie dość że masz najlepsze zdjęcia ze wszystkich piwnych blogów to piszesz o piwach, których gdzie indziej trudno szukać.

    Co do wyglądu butelek. Ja zwracam uwagę, ale nie jestem specem od designu etykiet. Także nie raz i nie dwa pewnie palnę jakieś głupstwo. Ale wychodzę z założenia, że jeżeli ktoś chce żebym pił jego produkt to powinien się przyłożyć także przy opakowaniu.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts with Thumbnails